Za co tak naprawdę płacę w katalogach ?

Natchniony dzisiejszą dyskusją na forum PiO w temacie Ostro porypało właścicieli katalogów postanowiłem napisać kilka zdań od siebie. Sprawa dotyczy płatności w katalogach a raczej tego czy i kiedy powinny (a raczej mogą) być. Problem powraca co jakiś czas jak bumerang może więc warto przyjrzeć się temu nieco bliżej.

Przede wszystkim należy sobie odpowiedzieć na pytanie: za co tak naprawdę płacimy ?

  • Czy za mocny link stały z silnej domeny i w zadbanym katalogu ?
  • Czy może za rozpatrzenie tego wpisu i całą masę innych kosztów z jakimi wiążę się posiadanie katalogu ?

Większość osób które w życiu tyko katalogowały (nie posiadając własnego katalogu)  z pewnością opowie się za opcją nr. 1. Skąd się to wzięło ? Podejrzewam że z tego że rynek polskich katalogów tak naprawdę dopiero niedawno zaczął się rozwijać. Wcześniej po prostu nie było powszechnie dostępnego skryptu z wbudowanymi płatnościami – trzeba było na własną rękę modyfikować kod żeby takie coś wprowadzić. W związku z tym decydowali się na to nieliczni – głównie Ci którzy posiadali ówcześnie katalogi bardzo znane w branży SEO (bo często jedyne :P). I właśnie wówczas powstało moim zdaniem przeświadczenie że „płaci się za mocny wpis z dobrze podlinkowanej, najlepiej wiekowej domeny”. Przyjęło się to z niechętną akceptacją branży bo płatny katalog wówczas to była rzadkość. Te przeświadczenie trwa zresztą cały czas…

Teraz spójrzmy na sprawę z perspektywy właściciela katalogu (często osoby która prócz tego że katalog posiada kataloguje bardzo wiele stron po innych katalogach). Taki człowiek kupuje/programuje więc skrypt z płatnościami (niekoniecznie SEOKatalog!) – to już koszta. Kupuje domenę i serwer – znów koszta. Kupuje/tworzy samemu extra-szablon – znów koszta. Codziennie poświęca swój wolny czas na moderację nowych wpisów – znów koszta. Pozycjonuje swój katalog, aktualizuje go, dopieszcza – znów koszta. Czyta (i nawet czasem odpowiada) na e-maile od użytkowników („popraw mój wpis bo miało być w tytule Ącki a nie Ecki”, „dlaczego k…. nie dodałeś mojego wpisu ?” itd.) i oczywiście poprawia co trzeba – znów koszta. Tego ostatniego na trzeźwo robić się nie da więc kupuje piwko – koszta. I tak dalej i tak dalej… Jeśli to wszystko podliczyć wyjdzie że „płatność za rozpatrzenie” jest całkowicie uzasadniona nawet jeśli katalog z punktu widzenia SEO nie prezentuje jeszcze żadnej wartości.

Osobną sprawą jest jednak to co bardziej się opłaci – „płatność” na starcie czy po jakimś czasie/po osiągnięciu iluś tam wpisów itd. ? To nazywamy „inwestycją” i na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. To jest prywatna sprawa każdego posiadacza katalogu – jeśli ktoś zdecydował się na inwestycję OK fajnie, ale oczywistym jest dla mnie że nie musiał tego robić bo katalog to koszta pod każdym względem a nic nie ma za darmo. Sorry.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Przemyślenia i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Za co tak naprawdę płacę w katalogach ?

  • I tu się w pełni zgadzam – zresztą ostatnio ZA DARMO to nawet w mordę ciężko na ulicy dostać – ale wszyscy sie przyzwyczaili, ze katalogi mają być ZA DARMO.